Polscy filmowcy, którzy zdobyli sławę za granicą!

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Polacy mogą się poszczycić wybitnymi filmowcami, których sława wykracza poza granice kraju. Niektórzy dopiero pną się po szczytach kariery, inni trwale zapisali się na kartach historii światowej kinematografii. Co to za twórcy i jakie filmy przyniosły im sławę? Dowiedz się z naszego materiału!

Jerzy Kawalerowicz

Jako reżyser filmowy Kawalerowicz zadebiutował w 1951 roku socrealistycznym obrazem „Gromada”, jednak do historii światowego kina przeszedł jako twórca filmów o zacięciu psychologicznym i obyczajowym. Międzynarodową sławę przyniosły mu takie produkcje jak „Pociąg”, uznany na niwie zagranicznej za arcydzieło polskiej kinematografii, „Matka Joanna od Aniołów”, uhonorowana Srebrną Palmą w Cannes, czy nominowany do Oscara „Faraon”. Dla twórczości Kawalerowicza charakterystyczna jest różnorodność podejmowanych tematów, a także czerpanie z różnych gatunków. Najczęściej powraca jednak w jego filmach motyw wewnętrznej samotności i toczonej z nią walki.

Andrzej Wajda

Uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów, Andrzej Wajda potrafił nadać swoim obrazom, inspirowanym burzliwą polską historią, uniwersalny wymiar. Choć kolejne jego filmy, „Pokolenie”, „Kanał”, „Popiół i diament”, są mocno osadzone w polskich realiach, głęboko zapadły w duszę widzom na całym świecie, nie tylko na Zachodzie, ale też w Rosji czy Japonii. Wśród najwybitniejszych filmów Andrzeja Wajdy znajdują się między innymi obrazy polityczne, „Człowiek z marmuru” i „Człowiek z żelaza”, ekranizacje największych polskich dzieł literackich, „Ziemia Obiecana” i „Wesele”, a także dramaty psychologiczne, „Korczak” i „Bez znieczulenia”.

Małgorzata Szumowska

Zdobywczyni dwóch berlińskich niedźwiedzi, pierwszego za najlepszą reżyserię „Body/Ciało” i drugiego za film „Twarz”, Małgorzata Szumowska słynie z podejmowania tematów najbardziej polaryzujących opinię publiczną. Jest rzeczą godną uwagi, że Szumowska od początku kariery jest artystką bardziej docenianą za granicą niż w kraju. Jej pierwszy pełnometrażowy film fabularny „Szczęśliwy człowiek” w Polsce przeszedł niezauważony, za to prestiżowy magazyn „Variety” uznał go za jedną z 10 najlepszych produkcji 2001 roku. Z aplauzem przyjęto też na Zachodzie „33 sceny z życia”, „Sponsoring”, czy „W imię…”. Ten ostatni, poruszający trudny temat homoseksualizmu księży, został uznany przez wielu rodaków za dzieło skandalizujące, a w Berlinie uhonorowany nagrodą Teddy, przyznawaną twórcom filmów o tematyce LGBT.

Agnieszka Holland

Światowy sukces polska reżyserka zawdzięcza nie tylko talentowi, ale też zrządzeniu losu: wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku zastało Agnieszkę Holland za granicą. Pobyt na emigracji, we Francji i Republice Federalnej Niemiec, z pewnością bardziej sprzyjał realizacji własnych projektów. Pierwszą nominację do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny Holland otrzymała za „Gorzkie żniwa” traktujące o Holocauście. Kilka lat później, za produkcję „Europa Europa”, reżyserka odebrała Złoty Glob za najlepszy film obcojęzyczny. We Francji Holland wyreżyserowała „Olivier, Olivier”, a w Stanach Zjednoczonych – „Całkowite zaćmienie”, „Plac Waszyngtona” i „Trzeci Cud”. 

Zdjęcie główne: Jon Tyson/unsplash.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*