Chociaż menedżerowie muzyczni pracują za kulisami i mogą nigdy nie uzyskać rozgłosu gwiazd popu czy rocka, nadal odgrywają fundamentalną rolę w utrzymywaniu porządku i trzymaniu zespołu razem. Bycie menedżerem muzycznym może być naprawdę ekscytującą karierą. Kto stoi za sukcesami największych gwiazd muzycznego świata?
Udana muzyczna kariera byłaby praktycznie niemożliwa bez pomocy odpowiedniego menedżera. Oczywiście na front i tak muszą się wyłaniać talent, oryginalność i szczęście artysty lub zespołu, jednak bez odpowiedniego poprowadzenia i otwarcia właściwych drzwi trudno byłoby przebić się przez rynek, który co chwilę rośnie o kolejnych wykonawców. Praca menedżera wymaga buty, pewności siebie, otwartości i umiejętności dążenia do celu. W dużej mierze to także praca handlowca opierająca się na odpowiednim opakowaniu i sprzedaniu produktu, jakim jest dany artysta. Przedstawiamy kilka najwybitniejszych światowych postaci z tej branży, bez których wiele gwiazd na zawsze pozostałoby nieodkrytych.
Kultura muzyczna napędzana przez młodzież to trudny teren do manewrowania. Szczególnie współcześnie, gdy trendy i mody pojawiają się i znikają tak szybko, jak zmienia się pogoda. Ten cykl jest jeszcze szybszy w Nowym Jorku, gdzie kultura, muzyka i sztuka są tak misternie wplecione w tożsamość miasta. W takich warunkach jak ryba w wodzie czuje się Johnny Shipes, który dzięki swojej agencji zarządzającej, Cinematic Music Group, był w stanie zatrudnić niesamowite talenty. W większości wspiera hip-hopowych wykonawców, takich jak Smoke Dza, Big Krit czy Fat Trel.
Mało która kariera rozwijała się tak szybko jak kariera Justina Biebera, a w dużej mierze jest to zasługa menedżera Scootera Brauna. Braun, absolwent college’u z Atlanty, zauważył Justina jako bardzo młodego kanadyjskiego wykonawcę na YouTubie, odszukał go i przedstawił jego muzykę gwieździe R&B Usherowi Raymondowi. Reszta, jak mówią, to historia. Braun pomógł poprowadzić karierę Biebera do niewiarygodnego sukcesu i bogactwa, a nawet wymyślił filmy skoncentrowane na Bieberze, takie jak „Never Say Never” czy „Believe”. Po sukcesie z Justinem Bieberem pokierował odnoszącymi sukcesy karierami gwiazdy pop Carly Rae Jepsen i brytyjskiego boysbandu The Wanted.
Pan Liles to jeden z najbardziej doświadczonych i sprawdzonych menedżerów muzycznych na świecie. Jego kariera jest doskonałym przykładem tego, jak determinacja i ciężka praca mogą zabrać nas znikąd na szczyt. Kevin Liles zaczynał w wytwórni Def Jam jako nieopłacany stażysta, a awansował na prezesa w 1998 roku. Pełnił tę funkcję przez 7 lat, a podczas swojej kadencji wspierał rozwój artystów, takich jak Jay-Z, Kanye West i Ludacris, zrobił z nich prawdziwe globalne marki. Sekret jego sukcesu tkwi w unikalnym stylu zarządzania, który polega na postrzeganiu artystów muzycznych jako żywych, oddychających marek.
Początkowo sam chciał zostać muzykiem, ale szybko zdał sobie sprawę, że ma talent do bycia postacią zakulisową, do rezerwowania koncertów, organizowania tras koncertowych i zawierania lukratywnych umów z artystami. Przełomem było dla niego spotkanie Eve, która stała się jedną z największych raperek w branży jako pierwsza dama potężnego kolektywu rapowego The Ruff Ryders. Kilka lat później w Nowym Jorku poznał młodą i bardzo zdeterminowaną nieznaną artystkę o imieniu Lady Gaga. Natychmiast zdał sobie sprawę z jej talentu i motywacji i przyjął ją jako swoją klientkę.
Zdjęcie główne: Anthony DELANOIX/unsplash.com
