Brytyjska wokalistka pojawiła się publicznie na scenie po raz pierwszy od swojej spektakularnej metamorfozy. W ubiegłą sobotę była gospodynią jednego z najpopularniejszych programów telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych.
Jak w swoim otwierającym monologu stwierdziła Adele od występu w SNL 12 lat temu rozpoczęła się jej amerykańska kariera. Artystka także skomentowała utratę swojej wagi żartując: „Podróże są teraz objęte licznymi restrykcjami, dlatego postanowiłam wziąć ze sobą mniej rzeczy. Spakowałam tylko połowę siebie”. Ku zdziwieniu fanów programu piosenkarka nie otrzymała roli muzycznego gościa a obowiązki prowadzącego.
Jak wyjaśniła sama zainteresowana jej najnowsza płyta nie jest jeszcze gotowa, dlatego postanowiła przyjąć propozycję prowadzenia wieczornego show. Czwarty album Brytyjki miał ukazać się we wrześniu, jednak premiera została przesunięta. Nowa data nie jest znana, ponieważ prace nad płytą wciąż trwają. 32-letnia artystka podczas trwania programu „SNL” wystąpiła w kilku skeczach, odkrywając swój talent aktorski. W scenie parodiującej reality-show „The Bachelor’ Adele zaśpiewała jedynie fragmenty swoich najbardziej znanych utworów, pozostawiając wielki niedosyt.
Fot. Egghead06/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0)
