Druga część popularnego horroru jest pierwszym filmem, który po czasie lockdownu i pandemii zarobił ponad 100 milionów dolarów.
W ubiegłym roku jedynym bolckbusterem jaki wszedł na ekrany światowych kin był „Tenet” Christophera Nolana. Film zarobił około 58 milionów dolarów i nie stał się hitem, tak jak poprzednie produkcje znanego reżysera. Obok „Teneta” na krotko w kinie pojawiła się także nowa „Wonder Woman 1984”. W weekend otwarcia produkcja zarobiła niecałe 17 milionów dolarów. Dla porównania warto dodać, że ostatnia część Avengersów, która debiutowała na ekranach przed pandemią w weekend otwarcia przyniosła producentom dochód w wysokości 358 milionów dolarów.
Film Johna Krasinskiego zapowiadał się jako duża kinowa premiera. Pierwsza część przyciągnęła do sal kinowych miliony widzów na całym świecie, podobnie stało się także w przypadku sequela. Jak wynika z opublikowanych danych po 15 dniach od premiery „Ciche miejsce 2” jako pierwszy film po czasie pandemii przekroczył dochód w wysokości 100 milionów dolarów. Co więcej film jest równie popularny w 37 innych krajach, z których dostarcza około 16 milionowy dochód. Oznacza to, że zza granicy producenci horroru mogą liczyć na sumę wpływów około 76 milionów dolarów. Dzięki temu łączne zarobki filmu przekroczyły już 180 milionów dolarów.
Fot. Arturo Holmes/WireImage/Getty Images
