Odkąd w 1981 roku powstało MTV, teledyski stały się bardzo ważną częścią kultury popularnej. Dzięki nim można było jeszcze lepiej wyrazić muzykę i jej przekaz. Istnieją teledyski, które na dobre wpisały się w popkulturę i mocno na nią wpłynęły.
Madonna już dawno została okrzyknięta królową popu. Jej singiel „Vogue” był ogromnym hitem. Teledysk do tego kawałka został wyreżyserowany przez Davida Finchera i szybko stał się jednym z najbardziej kultowych wideoklipów wszech czasów. Teledysk był nieco kontrowersyjny, ponieważ Madonna występowała w nim w koronkowej bieliźnie, która mocno eksponowała jej piersi. Choreografia była hołdem zaczerpniętym z tańca „vogue”, który był bardzo popularny w podziemnej kulturze gejowskiej. Teledysk otrzymał aż 9 nominacji do MTV Video Music Award i zdobył trzy z nich. Ekscentryczne pozy tancerzy zachwyciły również fanów Madonny.
Przełomowy i bardzo dobrze dopracowany wideoklip Michaela Jacksona został okrzyknięty prawdziwym arcydziełem. Ten prawie 14-minutowy teledysk miał zarówno budżet, jak i fabułę krótkometrażowego filmu. To reżyserskie dzieło Johna Landisa zaskakiwało nie tylko swoją długością, ale również epickim spektaklem, w którym Jackson wciela się w aktora i opowiada o swoim życiu pozagrobowym. Teledysk stał się jednym z bardziej wpływowych tworów popkultury, a słynny taniec piosenkarza był wykorzystywany w wielu innych produkcjach.
W 1984 roku Queen stworzył bardzo udany i – jak się potem okazało – ponadczasowy album „The Works”, który zdobył serca fanów na całym świecie. W tym samym roku powstał bardzo plastyczny i niezwykle sugestywny teledysk, który miał dla Freddiego symboliczne znaczenie – wiązał się z jego wyczerpującym emocjonalnie związkiem. Zarówno tekst piosenki, jak i sam teledysk, miały pokazywać chęć wyrwania się z tej toksycznej relacji. Klip mocno kontrastował z codziennością oraz nierealnym życiem, przez co był bardzo sugestywny. Świat orgii i przyjemności mieszał się w nim z obowiązkami i pracą. Najbardziej charakterystyczna okazała się jednak kreacja samego Mercury’ego, który przebrany był za kobietę. Całość miała być również rodzajem parodii popularnych wtedy oper mydlanych.
Nieco mniej dziś znana norweska grupa A-ha wpadła na pomysł połączenia w swoim teledysku ręcznie rysowanych szkiców z akcją dziejącą się na żywo. Postaci rysunkowe wystąpiły więc wraz z prawdziwymi piosenkarzami. Wykonanie aż 3000 klatek szkiców zajęło rysownikowi 4 miesiące. Ilustrowany bohater komiksu nagle ożywa i dostaje się do świata rzeczywistego. Teledysk za swoją innowacyjność otrzymał aż sześć nagród MTV Video Music Awards. Były to nagrody za film koncepcyjny, najbardziej ekstremalny oraz za najlepsze efekty specjalne. Ten pomysł zrewolucjonizował spojrzenie na teledyski muzyczne i zapoczątkował nowy styl, który był później widoczny m.in. w piosence One-T + Cool-T „The Magic Key”, w której cały teledysk został wykonany w formie kreskówki.
W wielu przypadkach teledyski powstają na green screenie, który jest potrzebny do późniejszego ustawienia cyfrowego tła oraz komputerowych efektów specjalnych. Przy produkcji teledysków pracują nie tylko choreografowie, ale też operatorzy kamer, a nawet graficy komputerowi. Nowoczesne teledyski również opierają się na dopracowanej choreografii oraz bardzo ciekawej scenografii często nawiązującej do wcześniejszych produkcji, w tym do stylu lat 80. i 90.
Fot. Gie Knaeps/Hulton Archive/Getty Images
