Współczesne blockbustery dosłownie pęcznieją od efektów specjalnych. Ale nic nie zastąpi prawdziwych emocji malujących się na twarzach aktorów samodzielnie wykonujących kaskaderskie sztuczki. Dowiedz się, którzy z hollywoodzkich celebrytów świetnie radzą sobie bez dublerów.
Dzisiaj, w nowych przygodach „Indiany Jonesa”, 78-letni aktor raczej nie naraziłby swoich starych kości dla efektownych popisów, ale w młodości lubił brać udział w niebezpiecznych scenach. Wyprzedzał stukilogramowy gigantyczny głaz, był wleczony po drodze przez ciężarówkę i brał udział w licznych kraksach samochodowych. Jego dubler i kaskader Vic Armstrong ledwie wywalczył sobie prawo do pracy, przekonując aktora, by zostawił mu przynajmniej najbardziej niebezpieczne sekwencje akcji.
Wyczyny kaskaderskie Toma Cruise’a niezmiennie wprawiają widownię w zachwyt i osłupienie. Który jeszcze spośród aktorów ośmieliłby się zawisnąć na najwyższym w świecie wieżowcu? Wysokość Burdż Chalifa w Dubaju wynosi 829 metrów. Wspinaczkę po szklanych ścianach ułatwiała aktorowi specjalna uprząż, co nie umniejsza jego męstwa. Spektakularna sekwencja kaskaderska pojawiła się w filmie „Mission: Impossible 4 – Protokół duchów”. W piątej części słynnej serii aktor wisiał za drzwiami lecącego samolotu, a w najnowszej – wykonał tak zwany skok HALO, który wymaga dużej wysokości przy jednoczesnym bardzo późnym otwarciu spadochronu.
Jolie jest nie tylko piękna, ale też nadzwyczaj odważna. Osobisty trener aktorki Simon Crane opowiada, że w filmach akcji „Salt” i „Wanted – Ścigani” Angelina sama wykonywała 99% wszystkich popisów. Wymagało to oczywiście niezłego przygotowania fizycznego. Gdy wcielała się w Evelyn A. Salt, po 3-4 razy w tygodniu chodziła na boks tajski i krav-maga. Oczywiście wiązało się to z ryzykiem zarówno dla aktorki, jak i dla filmu, bo przecież w razie poważnej kontuzji produkcja mogłaby zostać co najmniej opóźniona. Sama aktorka przyznała, że większość trików wykonuje z czystego uporu. Nie sposób wyperswadować jej udziału w niebezpiecznych scenach, a próśb producentów aktorka po prostu nie bierze pod uwagę.
Rolę agenta 007 Daniel Craig otrzymał w wieku 42 lat i postanowił być najlepszym Bondem w historii. „To dla mnie ważne, wykonywać samemu większość moich sztuczek. Chciałem doświadczyć samego siebie, wykonując ten skok z dźwigu na dźwig”. W efekcie skok z ramienia żurawia w filmie „Casino Royal” na wysokości 35 metrów uważany jest za jeden z najlepszych popisów Bonda w całej historii znamienitej serii.
Młodej aktorce sławę przyniosła rola młodej zabójczyni w filmie „Kick-Ass”. Na trzy miesiące przed rozpoczęciem prac nad filmem Chloë została zapisana do profesjonalnej szkoły cyrkowej w Toronto, bo znalezienie dublera dla dwunastoletniej dziewczynki okazało się problematyczne. W kaskaderskich sztuczkach Chloë wyćwiczyła się pod okiem byłych żołnierzy marines i samego Jackie Chana, ale mimo wszystko ze scenariusza usunięto najtrudniejsze triki, żeby nie narażać nastolatki na zbyt duże ryzyko.
74-letniego aktora, scenarzystę i producenta filmowego rozsławiła seria filmów „Rocky”, w których wcielał się w rolę boksera o imieniu Rocky Balboa. Wszystkie postaci, które grał Stallone, wymagały zaawansowanego przygotowania fizycznego („Rambo”, „Cobra”, „Niezniszczalni”), ale aktora nigdy to nie powstrzymywało. Na planie ostatniego z wymienionych filmów aktor doznał poważnej kontuzji karku, zakończonej serią operacji i implantacją metalowego dysku pomiędzy kręgami szyjnymi.
Ten aktor od dawna słynie ze swoich talentów i nieoficjalnego tytułu najbardziej kontuzjowanego aktora Hollywoodu. Zresztą niebezpieczeństwo nigdy nie powstrzymywało Jackie Chana, który gotów jest w dalszym ciągu ryzykować życie i zdrowie dla pięknego ujęcia czy trudnego triku. Aktor czerpie z tego niewypowiedzianą przyjemność. Jak na razie producentom filmowym nie udało się przekonać Jackie Chana do korzystania z usług dublera. I właściwie można go zrozumieć – on sam swoją karierę w kinematografii rozpoczął jako kaskader.
Aktor wcale nie uważa, aby ryzyko było czymś szlachetnym. Wręcz przeciwnie, woli rzetelnie przygotować się do pracy na planie, i dla dobrego odegrania swojej roli gotów jest zarówno przytyć, jak i wyraźnie schudnąć, a niebezpieczne sceny spokojnie powierza swoim dublerom. Z jedną różnicą. W rolę Batmana aktor wczuł się do tego stopnia, że postanowił prawie bez asekuracji robić wszystko sam na szczycie wieżowca w Chicago, na wysokości ponad stu pięter.
We „Władcy Pierścieni” Viggo w roli Aragorna zrezygnował z usług dublerów i odważnie prowadził zaciekłe walki z użyciem prawdziwej broni białej, a nie jakiejś tam drewnianej szabli. W efekcie Viggo zakończył prace nad filmem z paroma złamaniami żeber i wybitym zębem. Poza tym aktor opanował trudną sztukę jazdy na oklep na koniu. Ta umiejętność przydała mu się w nieco mniej znanym filmie „Hidalgo”.
Zdjęcie główne: Jason Merritt/Getty Images Entertainment/Getty Images