Kurkuma, brokuły, jagody acai – każdego roku rośnie lista produktów uznawanych za tzw. superfood. Ale które z nich warto włączyć do codziennego jadłospisu? Czy przedrostek „super” gwarantuje wyjątkowe właściwości? W tym artykule odpowiadamy na te pytania.
Chociaż nie ma naukowej definicji dla terminu „superfood”, jest to generalnie wysokiej jakości jedzenie, które zasługuje na przedrostek „super”. Tego rodzaju produkty mają wysoką wartość odżywczą oraz są bogate w ważne składniki i przeciwutleniacze, które zmniejszają uszkodzenia powodowane przez wolne rodniki w komórkach organizmu.
Samo słowo „superfood” zaczęło być używane w krajach anglojęzycznych pod koniec lat 90. Jednak nazwa ta pojawiała się głównie w reklamach czy prasie, często w ramach sensacji. Tak więc w krajach Unii Europejskiej od 2007 roku zabronione jest umieszczanie na opakowaniach nazwy „superfood” – chyba że takie nazewnictwo zostanie potwierdzone poważnymi badaniami naukowymi.
Owoce i warzywa są dobre dla zdrowia, ale niektóre z nich są również w stanie ochronić nas przed chorobami układu krążenia, cukrzycą, chorobami nowotworowymi. Znakiem rozpoznawczym superfoodów jest niesamowita ilość bioflawonoidów. Za tą nazwą kryje się kilkaset substancji (katechiny, polifenole, izoflawony…) o różnych właściwościach, ale łączy je jedno: wszystkie są silnymi przeciwutleniaczami, które pomagają naszemu organizmowi zwalczać stres oksydacyjny, który powoduje przedwczesne starzenie i mutacje komórek. Im bogatszy kolor owocu, tym więcej zawiera bioflawonoidów.
Coraz częściej te nazwy odnajdujemy na opakowaniach suplementów diety, jogurtów owocowych itd. „Superfoods” są dziś w modzie.
Acai: w krajach Amazonii jagoda ta, bogata w przeciwutleniacze i wapń, jest uważana za środek przeciwstarzeniowy; nazywana jest również „viagrą lasów amazońskich”, ponieważ podobno jest w stanie pobudzić męskie libido.
Maca: to roślina pochodząca z Peru, która ma korzystny wpływ na ogólny stan organizmu – zawarte w niej alkaloidy przyczyniają się do normalizacji poziomu hormonów.
Noni: sok z tego owocu rosnącego na Tahiti ma wiele właściwości leczniczych, co tłumaczy jego główną zaletę – noni wspomaga odporność.
Acerola: zawiera prawie 30 razy więcej witaminy C niż pomarańcza, dzięki czemu pomaga walczyć ze zmęczeniem i stresem, a także tonizuje bez obciążania układu nerwowego.
Guarana: te bogate w kofeinę jagody amazońskie działają energetyzująco, przyspieszając przetwarzanie lipidów w organizmie. Mogą jednak powodować kołatanie serca przy zbyt dużej dawce.
Goji: ta czerwona azjatycka jagoda (najczęściej uprawiana w Chinach) ma wiele zalet. Działa zarówno tonizująco, jak i zapobiega pojawianiu się nowotworów w organizmie, korzystnie wpływa na serce, wątrobę, mózg.
Shiitake: ten grzyb zawiera substancję zwalczającą komórki rakowe i wspomagającą regenerację organizmu. Stymuluje również namnażanie i aktywność komórek odpornościowych, obniża poziom cholesterolu i reguluje zarówno męski, jak i żeński poziom hormonów. Są powody, by sądzić, że boczniaki i bardziej nam znane grzyby leśne mają podobne właściwości – jednak shiitake jest znacznie lepiej zbadany.
Soja: jej skład białkowy jest jak najbardziej zbliżony do zwierzęcego. Soja zawiera fitoestrogeny, które pomagają utrzymać poziom hormonów u kobiet powyżej 35. roku życia i zmniejszają ryzyko raka macicy i piersi.
Kurkuma: żółta przyprawa występująca w przyprawie curry, najsilniejszy środek przeciwzapalny znany obecnie nauce. Ten naturalny antybiotyk stymuluje układ odpornościowy, poprawia trawienie i mikroflorę jelitową oraz zapobiega tworzeniu się komórek nowotworowych. Medycyna ajurwedyjska aktywnie wykorzystuje kurkumę, aby wyeliminować wszelkie dolegliwości jelitowe. W Indiach uważana jest za afrodyzjak zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet.
Każdego dnia podczas obiadu i kolacji możesz dodać szczyptę kurkumy do ryżu lub ziemniaków, gulaszu warzywnego, sałatek, zup i doprawić nią ryby lub mięso. Jej dobroczynne właściwości przejawiają się jedynie przy długotrwałym, codziennym stosowaniu. Wymieszaj szczyptę kurkumy ze szczyptą mielonego czarnego pieprzu i łyżeczką oliwy z oliwek, aby pomóc organizmowi lepiej wchłonąć kurkuminę.
Szpinak: zawiera ogromne ilości witaminy B9, witaminy C i prowitaminy A – te trzy witaminy doskonale wpływają na zdrowie serca. Szpinak dostarcza również luteinę, która ma właściwości przeciwutleniające i korzystnie wpływa na zdrowie oczu.
Brokuły: zawierają substancje (sulforafan, indolo-3-karbinol i glukozynulat), które usuwają z organizmu niektóre czynniki rakotwórcze, zapobiegają przekształcaniu się komórek przedrakowych w guzy i niszczą istniejące komórki rakowe. Brokuły zawierają też dużo witaminy C – nawet po obróbce cieplnej jest jej w nich 2 razy więcej niż w pomarańczach.
Zielona herbata: dostarcza naszemu organizmowi katechiny, silnej substancji przeciwutleniającej i przeciwnowotworowej. Katechiny występują przede wszystkim w japońskich odmianach sencha, gyokuro, matcha. Dodatkowo zielona herbata poprawia przemianę materii, reguluje ciśnienie krwi oraz stymuluje proces detoksykacji. Dzięki zawartości aminokwasów L-teaniny obniża również poziom hormonów stresu, pomagając jednocześnie rozładować napięcie i skupić się.
Fot. Jonathan Borba/Pexels