Płyty, na które czekamy tej jesieni!

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Pandemia koronawirusa wywróciła harmonogramy wydawnictw do góry nogami. Mnóstwo tras koncertowych i festiwali zostało odwołanych i przełożonych w dość odległą przyszłość. Na szczęście artyści nie zawiodą swoich fanów. Sprawdź, na jakie płyty warto czekać!

Mr Bungle

Amerykański zespół rockowy Mr Bungle zapowiedział odświeżoną wersję „The Raging Wrath of the Easter Bunny” z 1986 roku. Zaprezentował także teledysk do głównego singla „Raping Your Mind”. Długo oczekiwany album jest pierwszym pełnometrażowym krążkiem zespołu od 1999 roku. Wystąpi na nim gwiazdorski skład: Classic Mike Patton (wokal), Trevor Dunn (bas) i Trey Spruance (gitara), a dołączą do nich gitarzysta zespołu Anthrax – Scott Ian i perkusista Slayera – Dave Lombardo, tak samo jak podczas udanej trasy koncertowej na początku tego roku. 

Adele

Brytyjska piosenkarka doświadczyła już wcześniej złamanego serca i straty, ale wydaje się, że rozstanie z mężem Simonem Koneckim doprowadziło do przemiany, której nikt nie mógł przewidzieć. W mediach pojawiła się plotka, że wyczekiwany czwarty studyjny album Adele pojawi się przed Bożym Narodzeniem!

Minęło pięć lat, odkąd słynna artystka wydała album, dając fanom wystarczająco dużo czasu na ułożenie elementów wielkiej układanki. Czwarty kwartał w przemyśle muzycznym jest tradycyjnie znany jako najbardziej lukratywny okres na wypuszczenie nowego albumu. 

Kylie Minogue

Kylie Minogue dotrzymała słowa. Po zeszłorocznym występie na Glastonbury zadeklarowała, że stworzy album pop-disco. Teraz przygotowuje się do jego wydania. Wkrótce pojawi się jej nowy krążek „Disco”. Poprzedziła go eterycznym singlem „Say Something”, w którym połączyła siły ze swoimi długoletnimi współpracownikami Ashem Howesem i Biffem Stannardem. Pomimo światowego chaosu nowy projekt Kylie Minogue nie mógł być lepiej zaplanowany w czasie.

Kylie Minogue – Say Something (Official Video)

Drake

Drake nigdy nie zniknął całkowicie. Jak inaczej mógłby stać się jedną z największych gwiazd ostatniej dekady? Pozostał konsekwentny, nawet w czasach pandemii. Opublikował na TikToku „Toosie Slide”, a następnie „Dark Lane Demo Tapes”. Jeśli lubisz twórczość kanadyjskiego rapera, „Certified Lover Boy” z pewnością przypadnie Ci do gustu.

Blackpink

Nazwanie debiutanckiego krążka „The Album” wymaga trochę odwagi, ale członkinie zespołu Blackpink już nieraz pokazały, że nie boją się podejmować ryzykownych decyzji. Na scenie pojawiły się cztery lata temu, a ich wesoły styl i oryginalna muzyka zburzyły stereotypy. Grupa zdobyła szturmem listy przebojów. Jej pierwszy singiel „How You Like That” zdobył wiele nagród. A potem pojawiły się dwie niespodziewane kolaboracje z supergwiazdami. Dziewczyny gościły w „Sound Candy” Lady Gagi, a następnie w „Ice Cream” Seleny Gomez. Możesz spodziewać się wyjątkowej mieszanki dance-popu, EDM i hip-hopu.

Keith Urban

Słynny artysta z Nashville nadal żongluje gatunkami muzycznymi. Na najnowszym albumie łączy dance, hard rock, hip-hop i country. Na krążku usłyszymy również innych eksperymentatorów, takich jak Chic’s Nile Rodgers i Pink. Jeśli lubisz Keitha Urbana, nowa płyta z pewnością Ci się spodoba.

Rihanna

Od 2018 roku krąży plotka o dziewiątym studyjnym albumie Rihanny. Wiele źródeł potwierdza, że Riri opiera się w nim na swoich karaibskich korzeniach. Fani nie mogą się już doczekać nowego krążka, prowizorycznie nazwanego R9. 

Bon Jovi

Jeśli lubisz słuchać jego piosenek, to przypominamy, że jesienią pojawił się nowy, 15 album studyjny artysty, zatytułowany po prostu „2020”. Odroczenie wydania płyty niekoniecznie jej zaszkodziło. Jon Bon Jovi opisał ją jako „album świadomy społecznie”. Krążek nabrał jeszcze większego rozmachu i sensu wraz ze wzrostem globalnej pandemii i aktywną działalnością ruchu Black Lives Matter. Oba tematy zaowocowały nowymi utworami na „2020”.

Melanie C

Przy tworzeniu nowego albumu Melanie C nawiązała współpracę z grupą młodych muzyków, takich jak Rae Morris, Shura i Nadia Rosie. Ta ostatnia wystąpiła we wzruszającym utworze „Fearless”. W międzyczasie Billie Eilish była inspiracją dla najmroczniejszej piosenki na płycie „Nowhere To Run”. 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*